Prawdziwe erotyczne historie

Bądź cicho! Jakiś czas temu nasza przyjaciółka Ania kupiła domek nad morzem. Ciągle powtarzała, że musimy wpaść ją odwiedzić. Zachwalała, że z okna widać plażę. Mały, cichy i dziki zakątek. Wyjechaliśmy więc w piątek wieczorem znajdując małą dziką drogę prowadzącą do jej chatki praktycznie z rana. Całe szczęście znaliśmy się z nią od zawsze, więc zostawiła nam klucz pod wazonem aby jej nie budzić. Jedyne miejsce w którymi mogliśmy rozłożyć śpiwór było zaraz obok jej łóżka. Zostawiliśmy więc rzeczy na ziemi słysząc jej wolny oddech. Wślizgnęliśmy się do śpiwora, zamknęliśmy go i szybko zasnęliśmy. Obudził nas krzyk mew, przytuleni w dziwnym nowym miejscu z przyjaciółką śpiącą zaraz nad naszą głową. Całowaliśmy się i macaliśmy- pełni porannego podniecenia. W końcu zupełnie rozpięliśmy śpiwór i na zmianę ssaliśmy się i lizaliśmy do zwariowania – przez cały czas próbując nie wydawać żadnego dźwięku. To było obrzydliwe i wyjątkowe jednocześnie uczucie. Chwile później rżnęliśmy się prawie wstrzymując oddech, lecz nie potrafiliśmy powstrzymać cichych odgłosów penetracji jej mokrej cipki. Starania, aby być cicho strasznie nas nakręcały. Czułem że zaraz dojdę. Po wszystkim leżeliśmy na sobie, ciężko dysząc. Myśleliśmy, że Ania nadal śpi. Nagle usłyszeliśmy cichy jęk dochodzący z łóżka. Później odgłos rytmicznie przesuwanej ręki pod jej wielką kołdrą i coraz więcej jęków. W końcu łóżko na moment lekko zadrżało z raz czy dwa i wszystko ustało. Leżeliśmy na podłodze ze śpiworem skotłowanym w nogach, spoceni, pachnący seksem nie chcieliśmy się ruszyć. Zarumieniona twarz Ani pojawiła się na skraju łóżka. Jej oczy błyszczały. „Witam państwa ;)”. Jej uśmiech rozjaśnił cały pokój.   Niegrzeczna dziewczynka Wzięła mnie za rękę i przeprowadziła przez parkiet wprost do łazienki. „Do ostatniej kabiny” – powiedziała krótko po czym uśmiechnęła się i zaciągnęła mnie przez ostatnie drzwi. Ściany były zimne, przyczepiony do nich metal zostawił na moich plecach zimne ślady od ciągłego napierania. Nie całowała mnie, bo okłamałam ją, że jestem przeziębiona. Pomijając więc grę wstępną położyła swoje długie palce na mojej szyi po czym wyszeptała abym była posłuszna i nie wydawała żadnych odgłosów. Odsłoniła moją koszulę aż do ramion, po czym zaczęła delikatnie jeździć językiem po moich odsłoniętych piersiach. Jedną ręką złapała mnie za udo. Drugą natomiast przytrzymywała mój nadgarstek lekko nad głową. Jej zęby szybko zacisnęły się na moich sutkach po czym puszczając . Poczułam, że robię się cała mokra. Moje uda płonęły. Zupełnie zapomniałam, że jestem w miejscu publicznym,  ledwo zauważając głosy dwóch mężczyzn poprawiających fryzurę w lustrach dziesięć metrów dalej. Wyszeptała mi tylko „Uwielbiasz to nie? Niegrzeczna dziewczynko?” Wydusiłam z siebie tylko krótkie „Tak”. Jej ręka weszła głęboko we mnie a ona tylko powtarzała „niegrzeczna, niegrzeczna, niegrzeczna” dopóki nie doszłam.   Niechętna kochanka Nie pozwalała zrobić sobie nawet minety. Mimo, że leżałem na niej nagi w łóżku- pocierając  ją kutasem wzdłuż jej cipki. „Powinienem założyć gumę?” – zapytałem „Nie, nie chce się kochać” – odpowiedziała Więc włożyłem sam żołądź lekko w jej pochwę. Nie wystarczająco by spenetrować, lecz wystarczyło żeby poczuć trochę jej „mokrego” ciepła. „Jest mi dobrze, ale dla Ciebie tam jest ściana; nie możesz wejść głębiej.” „Dobrze” odpowiedziałem i kontynuowałem tak przez paręnaście minut, lekko prowokując penetracje, zaczepne ruchanie. Nagle szybkim ruchem- wyciągnęła ręce, chwyciła mnie za tyłek i pociągnęła do siebie.

5372

Wrzucono 11 lat temu
  1. no tak ja bez tegozzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz

You must be registered and logged in to post a comment.